Książki- ich znaczenie w życiu człowieka

Republika książek
Republika książek

Republika książek. Biblioteki. Lektury. Czytanie

Kiedy przypomnimy sobie zwyczaje panujące w niektórych polskich rodzinach, możemy przywołać pamięcią przyjęcia organizowane z okazji ukończenia pierwszego roku życia. Na stole przed dzieckiem stawiało się różne przedmioty, które miały świadczyć o jego przyszłej życiowej drodze. Pośród różańca czy banknotu, często leżała również książka.
Od początku naszego życia, jesteśmy obdarowywani drewnianymi czy tekturowymi książeczkami z większą ilością ilustracji niż tekstu. Książki przystosowane dla małych dzieci- z dużymi literami, wspomagające naukę czytania, są obecne w każdym domu, gdzie wychowuje się kilkuletni uczeń.
Który rodzic czy dziadek nie chciałby, aby jego młody wychowanek czytał książki? W społeczeństwie świadczy to o pewnej inteligencji, wykształceniu. Staramy się od najmłodszych lat podsuwać dziecku ciekawe, pozytywnie opiniowane przez psychologów i pedagogów, bogato ilustrowane pozycje. Chcemy, aby dzieci czytały. Chyba każdy słyszał o akcji „Cała Polska czyta dzieciom”. Promuje się czytanie jako sposób na spędzanie czasu w rodzinie i nie tylko, jako budowanie więzi z dzieckiem, rozwój jego zmysłów.
I te działania mają słuszność bo, jak dowiedli naukowcy z Uniwersytetu w Stanford, czytanie ma swoje pozytywne konsekwencje w mózgu. Czytając, „trenujemy” swój umysł, zmuszając go do skupieniu się na tekście literackim. Dzięki umiejętności czytania, rozumiemy otaczający nas świat. Jak napisał w swoim artykule „O czytaniu” Michał Paweł Markowski:

Czytanie jest przede wszystkim odnajdywaniem swojego miejsca wśród tego, co z początku nieprzyjazne, a co należy w ostatecznym rozrachunku oswoić. Czytanie nie powinno nas wyrzucać ze świata, lecz uczyć jego rozumienia.

Również literatura przekonuje nas do sensu czytania. To właśnie związkami bohaterów literackich z książkami, bibliotekami i czytaniem chcę w największym stopniu zająć się w tej pracy. Uważam, że nikt tak dobrze jak sam pisarz nie ocenia wartości czytania.
Niestety, w dzisiejszym świecie jest to coraz mniej popularny sposób na spędzanie wolnego czasu. W świecie, który pędzi, ludzie nie znajdują czasu na lekturę, nie zdając sobie nawet sprawy, ile tracą.

 

Badanie czytelników

Przeprowadziłam badanie wśród zróżnicowanej wiekowo grupie. W mojej anonimowej ankiecie wzięło udział prawie dwa tysiące użytkowników Facebooka. Czterdzieści trzy procent stanowiła młodzież w wieku od piętnastu do dwudziestu lat, ale odpowiedzi otrzymałam również od osób w wieku powyżej czterdziestu lat.
Poprosiłam o odpowiedzi na kilka pytań dotyczących czytania, książek oraz bibliotek. Niektóre wyniki bardzo mnie zaskoczyły. Aż trzydzieści pięć procent ankietowanych odpowiedziało, że czyta czterdzieści i więcej książek w ciągu roku. Wśród nich byli również najmłodsi ankietowani. To może oznaczać, że w społeczeństwie jest wiele osób, dla których spotkania z literaturą są prawdziwą pasją.
Na moją ankietę trafiły również osoby, które zaznaczyły, że nie lubią czytać. Na pytanie, dlaczego, odpowiadali, że nie mają na to czasu, czytanie ich nudzi albo nie znajdują motywacji, by sięgać po książki: Sama nie wiem. Może chodzi o to, że jak byłam mniejsza to bardzo mnie do tego zmuszano? Z drugiej strony jest to dla mnie zwyczajnie nudne zajęcie., Zniechęcił mnie przymus czytania „starych i grubych” książek w podstawówce, które po prostu mnie usypiały. Ta grupa osób najczęściej znajdowała rozwiązanie, jak poprawić stan czytelnictwa w Polsce w zmianach podstaw programowych i innych doborach lektur: Od małego trzeba zachęcać do czytania, a niestety w szkołach i przez lektury działa to odwrotnie. Moim zdaniem pomogłyby bardziej przemyślane i ciekawe lektury., Wspólne akcje czytania książek. Interesujące lektury w szkole, które pokazują, że książki są fajne i czyta się je z przyjemnością a nie „bo trzeba”.
Co ciekawe, osoby lubiące czytać, w bardzo podobny sposób odpowiadały na pytanie, co można by zrobić, by więcej Polaków czytało: Więcej konwentów o tematyce książkowej, spotkania z autorami i gry integracyjne z tłem książkowym, Promocje książek w telewizji i Internecie. Nauka dzieci, że czytanie to przyjemność, a nie obowiązek czytania narzuconych przez program lektur., ale dostrzegały również inne problemy związane ze stanem czytelnictwa: Potrzebna jest niższa cena ksiażek, większy dostęp do nowości w bibliotekach – te w małych miasteczkach są słabo zaopatrzone, a często osób zainteresowanych nie stać na zakup własnych pozycji, szkoda im pieniędzy, jesli ksiażka miałaby nie przypaść im do gustu., Niższe ceny książek, większa ilość bibliotek z szerszym asortymentem, częstsze akcje typu Targi Książki.

Książki a dzieciństwo

Faktycznie, można by się zastanowić, jak bardzo wpływ na zamiłowanie literaturą ma obecność książek w dzieciństwie. Wspólne czytanie z rodzicami czy też dziadkami bądź po prostu życie wśród książek, możliwość obserwowania czytających domowników ma duże znaczenie.
Każdy dorosły jest pewnie w stanie podać, jakie książki ukształtowały ich, ich charakter w dzieciństwie i wczesnej młodości. Zapytałam o to moich ankietowanych- często zapalonych czytelników, dla których od dziecka sposobem na rozwój wyobraźni było wsłuchiwanie się bądź, w późniejszym czasie, samodzielne czytanie niezwykłych opowieści. Odpowiedzi bardzo często się powtarzały.
Najwięcej osób wymieniało serię o Harrym Potterze, powieści: Dzieci z Bullerbyn, Chłopcy z placu broni, O psie, który jeździł koleją, Oskar i Pani Róża. Pojawiły się również odpowiedzi, że to komiksy wciągnęły do czytania albo, że to szkolne lektury stanowiły początki literackich przygód.

Książki mojego dzieciństwa

Ja pamiętam jak wczytywałam się w serię Opowieści z Narnii, chciałam zostać przyjaciółką bohaterki Ani z Zielonego Wzgórza, a kolejne odkrywane przeze mnie losy bohaterek Jeżycjady kształtowały moją wrażliwość i osobowość. Książki stanowiły nieodrębny element mojego dzieciństwa i do dziś został mi nawyk zabierania, chociaż jednej pozycji, wszędzie ze sobą. Nie wyobrażam sobie mojego dorastania bez wielu terapeutycznych książek, między innymi autorstwa Ewy Nowak czy też historii losów młodych harcerzy w trakcie powstania warszawskiego, opisanych w Kamieniach na Szaniec.
Książki to elementy naszej życiowej drogi, które stają na niej często bardzo niespodziewanie i z pozoru niepotrzebnie.

http://lubimyczytac.pl/ksiazki/polka/143/ksiazki-z-dziecinstwa

Tagi: ,

Granice literatury – istnieją?

gdzie są granice literatury

Czym jest literatura?

Uniwersalna teoria literatury Stefanii Skwarczyńskiej głosi, że „dzieło literackie to każdy sensowny twór słowny”. Definicja Słownika języka polskiego PWN brzmi: „literatura- całokształt twórczości piśmienniczej (narodu, kraju, ludzkości, epoki); piśmiennictwo”. Literatura- wszelkie zapiski ludzkie? Zbiór sensownych zapisów będących tworem człowieczego umysłu? Powszechny związek ekspresji i formy w piśmie? Szeroko pojęty obszar ustny i językowy? Utrwalenie myśli na papierze? Pisanie traktowane jako forma sztuki? Czy istnieje odpowiedź, czym jest literatura? Czy jesteśmy w stanie postawić granice literatury?
Odwiedzając księgarnię bądź bibliotekę, stajemy przed ogromną ilością różnych książek. Każda innego gatunku, o innej tematyce. Mamy bardzo duży przekrój: możemy wybierać spośród kryminałów, fantastyki,

Jeśli spojrzymy na dzieło literackie jako swoisty typ wypowiedzi, możemy w niej wyróżnić sześć elementów: nadawcę, odbiorcę, kod, kontakt, kontekst, oraz komunikat. Nadawcą nazywamy podmiot wypowiedzi, odbiorcą- jej adresata. Nie wystarczy sama ich obecność, aby utworzył się pomiędzy nimi akt porozumienia. Musi istnieć kod, czyli zespół znaków zrozumiały dla obu stron. Porozumienie może dokonywać się na przykład za pomocą gestów, znaków graficznych, jednak w tekście literackim będzie to system językowy, którym posługują się nadawca i odbiorca. Niezbędny jest również pomiędzy nimi kontakt- związek fizyczny i psychiczny umożliwiający porozumienie. Następnie- kontekst, to co dany tekst oznacza, do czego nawiązuje. Kontekst stanowi motywację wypowiedzi, dlatego ma bardzo duży wpływ na jej odbiór. Ostatnim elementem jest sam komunikat- czyli owa wypowiedź, tekst, słowa kierowane przez nadawcę do odbiorcy. Poprzez ten schemat można wyróżnić granice literatury. Można je rozumieć jako istnienie różnych przeszkód w jej wpływie na społeczeństwo.

Magical book
Magical book

Czy istnieją granice literatury?

Historia, a także aktualna rzeczywistość w różnych częściach świata, ukazuje, że istnieją materialne granice literatury. Występują wtedy, kiedy utwory nie są w stanie dotrzeć lub dotrzeć w pełni do odbiorcy- jest ograniczony kontakt pomiędzy nadawcą a odbiorcą. Jest to skutek na przykład cenzury. Dzieła, które mają ograniczone możliwości oddziaływania na czytelnika, nie spełniają stuprocentowo swojej funkcji, a oryginalne teksty wydane już w późniejszym czasie, w zupełnie innych okolicznościach, tracą całkowicie lub częściowo zdolność przekazu. Przeszkodą w tworzeniu literatury może być również brak środków na jej publikację albo wydawanie jej w szczególnym czasie, kiedy dociera ona do nielicznych odbiorców, na przykład utwory, teksty, artykuły wydawane w konspiracji, do których ludzie mieli ograniczony dostęp z racji sytuacji w kraju.
Kolejnym utrudnieniem może być język, czyli kod w którym zostało stworzone dzieło. Czytelnicy, aby zrozumieć przekaz utworu, muszą rozumieć język, w którym został napisany. Jeśli dzieło ma wykraczać poza kręgi danej zbiorowości narodowej, musi zostać przetłumaczone. Istnieją jednak teorie mówiące o tym, że niemożliwy jest przekład w pełni odpowiadający oryginałowi, a każda taka próba jest jedynie zbliżeniem do odpowiedniej treści. W szczególności „narażona” na złe przetłumaczenie jest poezja. Utwory zawierające liczne środki stylistyczne, które nie mają swoich odpowiedników w innych językach, a jednocześnie właśnie za pomocą nich twórca zawarł przekaz, są dużym wyzwaniem dla tłumacza starającego się odzwierciedlić sens dzieła. Im większa różnica w kulturze, stylu pisania i języku tym trudniej będzie przekazać odczucia autora. Są to granice językowe literatury.
Odbiorca z danej zbiorowości ma pewne „przyzwyczajenia” co do odczytywania dzieł literackich, wzorce estetyczne ukształtowane przez kulturę, historię i tradycję. Dzięki temu łatwiej mu zrozumieć utwory tzw. „swojskie”, ponieważ się z nimi identyfikuje. Często jednak dążenia artystyczne innych dzieł- „obcych” są dla niego nieczytelne, bądź też wzbudzają w nim niechęć czy obojętność. Prościej czytelnikowi przyswoić tekst zawierający znany mu styl, zasady kompozycji, sposób obrazowania i inne zjawiska artystyczne, które utrawaliły się już w świadomości jego i jego grupy. Natomiast trudniej mu zrozumieć komunikat zawierający dążenia odbiegające od utrwalonych nawyków estetycznych i tradycji. Dlatego przez wieki Europejczycy nie czuli się swobodnie wobec sztuki pozaeuropejskiej (np. japońskiej), postrzegali ją za coś odmiennego, dziwnego, niezrozumiałego. Dopiero bliższe poznanie owej kultury dało możliwość właściwego odbioru dzieł literackich. To zjawisko można nazwać estetycznymi granicami wpływu literatury.
Każde dzieło literackie niesie ze sobą pewne treści ideowe. Pod tym względem, również wyróżnia się granice literatury. Autor pragnie, aby postawa światopoglądowa jaką przedstawia w swoim utworze miała wpływ na czytelnika. Jednak problemem, z jakim może się spotkać jest nastawienie do jego sztuki odbiorców, zle odebranie kontekstu wypowiedzi. Test religijny będzie funkcjonował w sposób ograniczony w kręgu niewierzących, a utwór propagujący treści ateistyczne nie znajdzie pełnej aprobaty w zbiorowości osób religijnych.

Granice literatury dzisiaj

Tak jak powiedział Zygmunt Karol Mysłakowski: Nikt nie tworzy literatury dla samego siebie, każdy utwór jest częścią dialogu – ze sobą i z bliźnim. Każdy wydający tworzywo oczekuje informacji zwrotnej. Chce wiedzieć, jak inni odbierają to, co stworzył. Zespół wydający płytę, śledzi, jaki ma ona wpływ na społeczeństwo. Sprawdza, ile płyt się sprzedaje, czyta recenzje i ocenia, jak nowe utwory są odbierane przez słuchaczy. Dzisiejsza rzeczywistość pozwala na bardzo bliski kontakt z odbiorcami poprzez portale internetowe- artyści mają możliwość przeczytania komentarzy na temat opublikowanej piosenki. Tak samo pisarz, poeta czy publicysta zastanawia się, jak zostanie odebrany przez publiczność. Wydając dzieło odbiegające od znanych wzorców, ignorując przyjęte granice literatury, twórca narażony jest na krytykę spowodowaną niezrozumieniem. Wśród zafascynowania kulturą masową, o wiele trudniej wydać coś zupełnie odmiennego, wręcz egzotycznego dla danego społeczeństwa. Zbiorowość, która ma już utrwalone schematy, często nie jest w stanie „przyswoić” coś nowego. Załóżmy, że dzieła pewnego pisarza odbiegają od znanych gatunków literackich, są czymś zupełnie obcym, nowym. Nawet jeżeli jego twórczość jest sensowna, przekazuje wartości, to i tak ciężko jej się będzie obronić. Powodem są granice w odbiorze, ograniczone społeczeństwo. Co jednak bardzo istotne, społeczeństwo mimo że samo ustala te bariery, powoli przesuwa je i dopuszcza coraz więcej nowych możliwości z zakresu literatury.
Przesuwamy granice literatury i sztuki. Widoczny jest wzrost tolerancji na różną twórczość. Widać to na wszystkich polach sztuki. Rzeźby, kiedyś kojarzące się jedynie z architekturą, zdobieniami czy też przedstawieniem postaci dziś przeplatają się w świadomości widza z instalacjami artystycznymi- powstałymi niedawno, w drugiej połowie XX w. Mimo różnic pomiędzy klasycznymi wzorcami, społeczeństwo zaliczyło je jako ewentualne formy rzeźby. Ogromne kroki można również zauważyć w dziedzinie muzyki. Powstanie stylu jakim jest reggae, pięćdziesiąt lat temu, a w późniejszym czasie gatunków pokrewnych jak dancehall czy hip-hop pokazuje jak muzyka ewoluuje. Wciąż powstają nowe utwory- każdy jest w czymś inny od poprzedniego, wnosi coś nowego do sztuki. Graffiti jako forma malarstwa pojawiło się na przełomie lat 60. i 70. XX wieku. Wcześniej nikt nie sądził, że kiedykolwiek powstanie tak zwana sztuka uliczna. Inne formy artystyczne, takie jak happening, performance, body art, sztuka audiowizualna powstały stosunkowo niedawno i tworzą najnowszą sztukę. Również w literaturze ciągle powstaje coś nowego, wciąż coś się zmienia, ciągle przesuwają się granice literatury. Na przełomie wieków i różnych epok literackich, można zauważyć mnóstwo zmian. W każdym okresie inne spojrzenie na Boga, człowieka czy przyrodę, inne najpopularniejsze gatunki literackie. Dzięki treściom pozostawionym przez naszych przodków, dowiadujemy się, że tak jak zmieniał się człowiek, rozwijała się cywilizacja, poszerzała kultura, tak zmieniało swoje znaczenie słowo pisane. Granice literatury są zmienne. Literatura wzbogacała się o nowe style, gatunki, sposoby przekazywania treści. Dzięki niej możemy odczytać historię człowieka, poznać go w każdej epoce, starać się zrozumieć jego spojrzenie na świat. Ten proces nigdy się nie zatrzyma- ludzie wciąż tworzą nowe utwory literackie, z których korzystać będą mogły również przyszłe pokolenia. Niektórzy jednak uważają, że literatura współczesna, tak jak i ogólnie sztuka XXI wieku, rozwija się w złym kierunku, że granice literatury powinny być stałe.

Granice literatury interesują teoretyków. Henryk Kiereś w swoim artykule Na nicości jeszcze nic nie zbudowano pisze: Dziś w sztuce dominuje tzw. antysztuka, która uderza w tradycję i nieomalże chce ją fizycznie zlikwidować lub odesłać ją do lamusa historii. Z drugiej strony lansuje ona poetykę tzw. wolności i kreatywności, kiedy to istota sztuki jest nieskrępowana niczym swoboda i każdy artysta jest wtedy sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem, nie obowiązują go żadne zasady i kanony, granice literatury nie istnieją. Wtedy sztuka nie ma żadnego związku z prawdą, czyli zgodności z celem życia ludzkiego (a sztuka ma to życie doskonalić we wszystkich aspektach) i z zasadami moralnymi. Z jednej strony trudno nie zgodzić się z filozofem- faktycznie, zauważa się, że współcześni twórcy czasami deprecjonują literaturę. Wystarczy spojrzeć na półki księgarni. Znajdziemy tam mnóstwo książek o bardzo małej wartości, pozbawionych zdolności jakiegokolwiek przekazu. Są to pozycje, w których połowa objętości to ilustracje lub fotografie. Czy to efekt tego, że granice literatury się przesuwają? Samej treści jest niewiele, a ona i tak nie może być nazywana sztuką. Przykładem mogą być książki wydawane przez polskich twórców publikujących filmiki na popularnym serwisie YouTube, dziś jest o nich bardzo głośno. Na nieszczęście samych twórców, a być może z nadzieją na przetrwanie dobrej sztuki, mówi się o nich bardzo źle, a wręcz zarzuca się wydawcom marnotractwo papieru. Jak widać, młode osoby przekonały się, że jednak nie każdy może napisać książkę, mimo że współczesny świat zachęca do tworzenia, do szukania własnej drogi w sztuce. Wydaje mi się, że właśnie to jest dziś bardzo źle interpretowane. Twórcom wydaje się, że granice literatury nie istnieją. A, moim zdaniem, one będą zawsze, a społeczeństwo jedynie zadecyduje, jak daleko je przesunie. Tak, jak każde zjawisko ma swoje granice, tak i istnieją granice literatury.

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/3863066/granice-literatury-wybor-szkicow-krytycznych-i-historycznych-t-1-2

Tagi: ,

Cliff Young i jego historia

Cliff_young
Cliff_young

Nic, tylko włożyć gumiaki i biegać!

Maraton to bieg na dystansie 42,195km. Ultramaraton Sydney- Melbourne- 875km… Najlepsi potrzebują tydzień, aby go przebiec. Startujący nie mają więcej niż 30 lat, wyścig wymaga profesjonalnego przygotowania i opracowanej taktyki. Sportowcy, aby zregenerować siły, co noc muszą spać przynajmniej sześć godzin. Korzystają z porad specjalistów, najlepszego sprzętu dostarczanego przez sponsorów, aby ukończyć bieg w jak najkrótszym czasie.

Cliff Young- osobliwy zawodnik

 

W 1983 roku, jak w poprzednich latach, atleci z całego świata przystąpili do ultramaratonu. Wśród nich można było zauważyć wyróżniającą się wśród innych, postać Cliffa Younga. Był ubrany w roboczy kombinezon i wysokie, gumowe buty. Z początku uważano go za kibica, który przyszedł obejrzeć start wielkiego wydarzenia sportowego. Okazało się jednak, że 61- letni (!) Cliff Young chce wziąć udział w biegu. Słysząc to, ludzie stukali się w czoło. „Nie ma takiej możliwości, że go przebiegniesz.”- mówili. “Wychowałem się na farmie, gdzie nie było nas stać na konie albo traktory i przez całe moje życie – aż do czasu, kiedy cztery lata temu zarobiliśmy w końcu trochę pieniędzy i kupiliśmy traktor – zawsze kiedy przyszły burze, musiałem wychodzić w pole, by zgonić owce. Mieliśmy 2.000 arów ziemi i 2.000 owiec. Nieraz musiałem za nimi ganiać przez dwa albo trzy dni. Trwało to bardzo długo, ale zawsze je w końcu dorwałem. Myślę, że mogę przebiec ten wyścig; to tylko dwa dni więcej. Pięć dni. Ganiałem za owcami przez trzy.”- odpowiadał Cliff Young.

Pomyłka?

Cliff Young przystąpił do wyścigu. Jak można było przewidzieć, został daleko w tyle. Wieczorem, gdy wszyscy uczestnicy kończyli na ten dzień zmagania, australijski farmer nie przestał biec! Okazało się, że nikt nie wspomniał mu o koniecznym śnie, o potrzebnej dla organizmu regeneracji…
Cliff Young biegł całe dnie i całe noce, aż po 5 dniach, 15 godzinach i 4 minutach dotarł na metę. Wygrał. Nagrodę rozdzielił na rzecz pięciu innych uczestników, ponieważ on, jak mówił, nie startował dla pieniędzy, nie wiedział nawet, że coś dostaje się za wygraną.
Ta niesamowita historia prostego człowieka- rolnika, pokazuje, że nasze codzienne czynności mają sens, jeśli tylko wykonujemy z zaangażowaniem, pasją i sercem. Cliff Young może nas inspirować!

https://pl.wikipedia.org/wiki/Cliff_Young

Tagi: , ,

Leśne przedszkola- jak działają?

Bez ławek i zeszytów

Leśne przedszkola mają swój specyficzny tryb dnia. Dzieci spędzają większość czasu na świeżym powietrzu. W lesie uczą się, bawią i poznają świat. Niestraszna im brzydka pogoda czy brak zabawek. W przedszkolu na świeżym powietrzu każde znalezienie patyka może być początkiem nowej przygody.

Dziecko w kałuży

Najważniejsza jest natura

Pedagodzy i nauczyciele pracujący w leśnych przedszkolach podkreślają, że niezbędny w rozwoju dziecka jest jego bliskość z naturą. To właśnie dlatego dzieci w takich placówkach spędzają jedynie około 20% czasu każdego dnia w budynku. Przez resztę dnia odkrywają dobra natury- czy to w lesie, czy na plaży bądź nad jeziorem. Najważniejsze, by być na świeżym powietrzu.

Leśne przedszkola mają swój początek w Skandynawii. To nie powinno zadziwiać. To właśnie tam społeczeństwo jest świadome, jak ważne jest pielęgnowanie więzi z naturą.

Polskie leśne dzieci

Polscy rodzice okazują się być otwarci na niestandardowe, alternatywne szkolnictwo. Leśne przedszkola są przez nich coraz chętniej wybierane jako pierwsze placówki dla ich dzieci Świadomość, że natura jest nieodłącznym elementem życia człowieka i powinniśmy więź z nią pielęgnować, rośnie wraz z ilością „leśnych dzieci”.

https://dziecisawazne.pl/lesne-przedszkola-bez-murow-z-otwarciem-na-nature/

https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/uwaga-tvn-lesne-przedszkole-dzieci-zawsze-bawia-sie-na-zewnatrz,834358.html

Tagi: , ,

Pedagogika waldorfska – czym jest?

Myślenie, uczucia i wola

Myślenie, uczucia i wola to trzy obszary, na których skupia się pedagogika waldorfska. Jej głównym założeniem jest postawienie w wychowaniu na wszechstronny rozwój dziecka. Według jej twórcy Rudolfa Steinera człowiek składa się z ciała, ducha i jaźni i wszystkie te sfery należy rozwijać, aby wychować świadomego człowieka.

Rudolf Steiner – pedagogika waldorfska

Rudolf Steiner
Rudolf Steiner

Opisywany nurt w edukacji miał swój początek w 1919, kiedy to w szkole otwartej w Stuttgarcie dla dzieci robotników z zakładów tytoniowych Waldorf-Astoria Rudolf Steiner rozpoczął wdrażanie swoich pomysłów. W nauczaniu kładł największy nacisk na indywidualizm i wolność dziecka. Mówił:

„Człowiek jest podmiotem ciała, psychiki i ducha, żyjącym w nierozerwalnym związku ze środowiskiem społecznym i ekologicznym. Wchodząc w interakcje z tym środowiskiem zdobywa swoją tożsamość”

Pedagogika waldorfska (nazywana także steinerowską) opiera się na wspieraniu rozwoju dziecka i postrzeganiu tego procesu jako całościowy.

Jak naucza pedagogika waldorfska?

Dzieci nauczane według pomysłu Steinera nie korzystają z podręczników, a za swoje wyniki w nauce nie otrzymują ocen. System nauki opiera się na edukacji zintegrowanej. Dzieci uczą się trybem epokowym, który zakłada, że w czasie dwóch-czterech tygodni zajmują się jednym przedmiotem, na przykład matematyką. To pozwala na głębokie wnikanie w dany temat oraz dogłębne poszerzanie wiedzy dziecka.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Pedagogika_waldorfska

Tagi: , , ,